Serce w potrzebie - zawał serca w samotności
Chciałam podzielić się z wami ciekawą, ale jednocześnie prostą i mam nadzieję skuteczną techniką, możliwą do zastosowania przez każdego i w każdych warunkach w przypadku ataku serca, gdy jesteście sami, zdani tylko na siebie. Wprawdzie, na szczęście, nie miałam konieczności korzystania z niej, ale podobno niektórym pomogła.
Wyobraźcie sobie, że pojawia się nagle "dotkliwy ból w klatce piersiowej, który zaczyna promieniować w stronę ramienia i w górę, w kierunku szczęki". Jesteś sam z dala od najbliższego szpitala i nie wiesz czy uda Ci się uzyskać pomoc od przypadkowego przechodnia, którego, jak na złość, nie widać nawet na horyzoncie. Wprawdzie, w pracy lub szkole przeszedłeś kurs udzielania pierwszej pomocy w nagłych wypadkach, ale nie jest on niestety do zastosowania dla samego siebie.
Co masz wtedy ze sobą począć?
Po pierwsze: nie wpadać w panikę i nie poddawać się.
Po drugie: jeśli jesteś w stanie zawiadom pogotowie.
A po trzecie: "Należy rozpocząć bardzo głęboki kaszel, a więc dokonać głębokiego wdechu powietrza, a następnie odkaszleć. Powtarzając zabieg kilka razy wywołujemy wewnętrzne działanie mięśni, pobudzając pracę serca. Kaszel powinien być powtarzany co dwie sekundy bez przerwy, do czasu pojawienia się pomocy lub do chwili wystąpienia normalnej pracy serca.
Głęboki wdech pozwala na przedostanie się do płuc zwiększonych porcji tlenu, a kaszel powoduje powstanie działań skurczowych i rozkurczowych mięśnia sercowego, zapewniając utrzymanie krążenia. Ucisk powoduje również akcję odrestaurowania przez serce normalnej pracy. W tym przypadku ofiara ataku serca ma szansę dotarcia do najbliższego szpitala lub punktu pomocy o własnych siłach."
Informacja ta została podana do publicznej wiadomości przez Oddział Pomocy Zdrowotnej Szpitala w Rochester (USA), w paragrafie 240 Biuletynu Szpitalnego pod tytułem "I serce pracuje dalej", przedrukowanym z Mendel Hearts Inc. Publication, Heart Response. Wiedzę tę zaczerpnęłam z jednego z rozdziałów książki "Praktyczna refleksologia drogą do zdrowia" Wandy Budzanowskiej-Bratko. Wprawdzie w poniższym tekście są zamieszczone fragmenty wzięte żywcem z ww. książki (teksty w cudzysłowach), ale ponieważ ostatnie słowa tego rozdziału brzmią "Jeśli życie ludzkie ma dla Ciebie jakąś wartość, przekaż tę informację innym." myślę, że jego autorka (a moja nauczycielka) nie miałaby nic przeciwko zamieszczeniu go w niniejszym artykule co też właśnie czynię.
Dziękuję Wandzi bardzo serdecznie za tę technikę, gdyż uważam, że te, jakby się wydawało, proste wskazówki mogą uratować życie wielu zestresowanym i nieświadomym swoich możliwości ludziom. Mam nadzieję, że moi czytelnicy, wskazówki te zapiszą sobie gdzieś pod wierzchem w pamięci, aby móc w razie konieczności z nich skorzystać (oby ta wiedza nie okazała się w życiu potrzebna) i przekażą ją również w swoich rodzinach i swoim znajomym.
dyplomowany refleksolog Urszula Mazurkiewicz